Mam taką propozycje aby rekord toru rozdzielić na oficjalny(ustanowiony w spotkaniach ligowych) i nieoficjalny (sparingi). Ja np chciałbym aby to mój zawodnik był rekordzistą mojego toru lecz po sparingu z 3 ligowcem nie mam szans w najbliższym sezonie i pewnie w kolejnym na pobicie go.
Wisnia... ale pierdoly opowiadasz
Bez urazy ale mysle ze mamy o wiele wazniejsze tematy do analizowania, nie trzeba bylo jechac z 3 ligowcem u siebie i tyle. Moim zdaniem rekord toru powinien byc taki jaki jest.
Pozdro.
według mnie lepiej by było po prostu rozdzielić oficjalny rekord toru od nieoficjalnego i tyle. Skoro dla kogoś to są pierdoły to mi przykro ;p Jeśli więcej osób oceni tą propozycje jako pierdołę to ok przyznam rację Markowi. Nie ukrywam, że argument : "nie trzeba było jechać z 3 ligowcem" jakoś do mnie nie trafia
Wiśnia, podchodzisz do tematu troche jak dziecko..."Ja sie z toba nie bawie, bo ty jesteś lepszy". Tak samo jest z tym rekordem. Jest jeden tor, tor na którym jeżdżą żużlowcy. Najlepszy czas jest rekordem toru...nie może byc coś takiego jak drugi rekord...
Trochę dziecinnie piszesz Wisnia. Ktoś zrobił rekord to zróbmy dwa rekordy i co później ktoś Ci zrobi nowy rekord to co 3 a później 4 rekord zrobimy? może zrobimy rekordy ustanowione w poniedziałki, wtorki i inne dni tygodnia to wtedy może nasi zawodnicy gdzieś się załapią
Sorry ale pomysł jak i tłumaczenie mnie kompletnie nie przekonują, rekord to rekord i jest jeden to z samej definicji tego słowa
Nie dopowiadajmy mi czegos czego nie powiedziałem. W moim pomysle chodziło tylko o to aby podzielic rekord toru na oficjalny i nieoficjalny z racji dużej roznicy czasow osiaganych przez zawodnikow z 5 ligi a np z 3. Skoro pomysł sie nie spodobał to zamykamy temat
ja po prostu dla kontrastu podałem te przykłady nic nie chciałem dopowiadać jako Twojego
Sam możesz prowadzić sobie takie statystyki, kartka, długopis, zakładka rozegrany mecze i jedziesz ;-)