#4
Trochę w tym racji Arek jest, ale teraz w tym konkretnym momencie gdy trening wspólny daje możliwość TYLKO porównać czasy zawodników to w tym momencie rezultaty i wyniki są wypaczone przez tą różną sprawność zawodników.
Np. W moim wypadku mam tak dokładnie wyliczoną liczbę zawodników, że jeżdżę codziennie mecze a na ligę i tak skład wyjeżdża ze 100%, no i jakby nie patrzeć na trening wspólny już w ogóle nie wychodzę bo po co skoro codziennie mogę porównać czasy zawodników a i tak każdy z nich ma różną sprawność więc trening ten i tak by żadnych konkretnych i przydatnych informacji mi nie dał. Jedyne co według mnie trening wspólny teraz (w moim wypadku) daje to sprawdzenie na którym motorze zawodnik sobie lepiej radzi.

Może i okej, pomysł Peteckiego jakby się zastanowić na spokojnie faktycznie byłby sporym ułatwieniem to mimo wszystko moim skromnym zdaniem, na ten moment trening wspólny stał się całkowicie bezużyteczny i pod tym kątem należy by patrzeć jeśli chodzi i zmiany w jego funkcjonowaniu. I na ten moment faktycznie jeżdżenie przy różnej sprawności, a sam na pewno doskonale wiesz, że "wysilenie się i dopasowanie treningu do sparingów" w pewnych momentach jest po prostu niemożliwe, wypacza te wyniki i managerowi nie daje absolutnie żadnych informacji.

Nie wiem może ktoś inny zaraz powie, że gadał głupoty ale takie mam zdanie... Dla mnie trening wspólny jest teraz tylko stratą pieniędzy na coś co i tak mi nic nie daje, a tak chyba być nie powinno Uśmiech