#7
Ja z kolei zaproponuję by było tak jak z kontuzjami ;
Tym większe zniszczenia, im bardziej poważny defekt .
Aby było proporcjonalnie w porównaniu do kontuzji to np. zerwanie łańcucha , zakręcony kranik paliwa, spalenie sprzęgła , złapanie gumy np. 5,6,7 % itp. , przegrzanie silnika 50 % a np. zatarcie silnika 100%.

P.s. Jednakże trzeba było by również równolegle coś wymyślić dla stanu motoru po upadku.
Np. wygięta rama , wygięte koło , zerwany łańcuszek sprzęgłowy itp.

Edit: oczywiście ceny naprawy rosły by proporcjonalnie do zniszczeń.